poniedziałek, 11 listopada 2013

Witam, jestem blogerem

Hej, mam na imię Daniel i jestem nowym blogerem!

Opowiem trochę o sobie, i o mojej przeszłości, jak z nienawiści do uprawiania sportu,pokochałem go.
Tak więc, od zawsze byłem sobie "pączuś" nie obżerałem się mimo to miałem nadwagę nawet sporą.
Zanim poszedłem do szkoły mi to nie przeszkadzało, poznając kolegów z klasy po jakimś czasie przypadła ksywka "gruby", z początku nie byłem wyśmiewany zaś dopiero w wieku ok 10 lat zaczęły się ciężkie dni.
Koledzy i koleżanki z klasy (głównie koledzy) zaczęli wyśmiewać się, padały teksty typu "dlaczego nie wziąłeś ze sobą do szkoły lodówki", "zjedz se schabowego" itd...na początku był nabór do gry w siatkówkę, trenowałem jakiś czas, ogólnie dobrze mi szło, niestety nadwaga trochę przeszkadzała, i ten sport nie przypadł mi do gustu. Piłka nożna?, ojciec ciągle jakiś mecz oglądał lubiłem tą dyscyplinę sportową i to bardzo! Czasem chodziłem sobie pograć, lecz zniechęcało mnie to że tak szybko się męczę i nie daję rady nadążyć za kolegami, najgorszy nigdy nie byłem kopać piłkę umiałem słabością były warunki fizyczne.
W-F był dla mnie ciężarem, znienawidziłem również nauczyciela który kazał mi biegać, często dostawałem jedynkę za do że nie chcę ćwiczyć lub za braki stroju.

Przyszedł czas na gimnazjum! Załamka! Została mi do wyboru tylko i wyłącznie klasa o profilu sportowym!
Miałem łezki w oczach że nie dam rady, będą tam wysportowani koledzy, 10 lekcji wychowania fizycznego w tygodniu i do tego poziom nauczania sportu będzie wyższy. Okazało się że strach był niepotrzebny, nauczyciel W-F był bardzo przyjazny, nauczył mnie wiele,często nawet motywował. Koledzy wcale nie byli tacy źli, było tam kilku piłkarzy którzy namówili mnie do treningów w klubie, oczywiście dałem się namówić.
Łatwo nie było trenować z nadwagą, świetny też nie byłem, ale teraz dziękuję właśnie bogu że właśnie trafiłem na ten profil klasy, dziękuję kolegą i nauczycielowi w-f. Wychodząc z gimnazjum pozbyłem się nadwagi mam prawidłową wagę do wzrostu  i dość dobrze wyglądam lecz nie na tyle dobrze żeby było OK.
Tłuszcz został najwięcej na brzuchu, twarz zmieniła się. Obecnie mam 17 lat trenuję piłkę nożną od jakiegoś czasu postanowiłem pracować dalej nad sobą, już bardziej na poważnie od ok 3 miesięcy zacząłem regularnie biegać, wręcz pokochałem bieganie! Od miesiąca ćwiczę na siłowni i w domu, jestem w dobrym kierunku aby zmienić swoje ciało. Mierzę 182cm i ważę 76kg, waga to jedno ale teraz trzeba pomyśleć nad BF czyli procentem tkanki tłuszczowej, w tym potrzebna mi będzie oczywiście dieta, gdzie łatwo nie będzie gdyż mam 17 lat, a dieta również kosztuję, ale staram się jeść jak najlepiej. Motywacji mi nie brakuje, wręcz przeciwnie, często są ludzie co potrafią mnie hejtować, mnie to nie zniechęca. Często śmieję się jaki byłem, i gdy spotykam nowych znajomych pytają mnie dlaczego mówią na mnie "gruby" i śmieję się z przeszłości idąc na przód.

.

Unknown

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipisicing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua. Ut enim ad minim veniam, quis nostrud exercitation.

2 komentarze:

  1. Powodzenia na tej drodze :) Dasz radę, a Ci którzy "hejtują" kiedyś będę żałować, że tak jak Ty, nie wzięli spraw w swoje ręce już w tym wieku.

    A poza tym, też kocham bieganie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

 

Copyright @ 2013 Pokochaj Sport.